Akcja, zdecydowanie mogła się nie udać. Rozmiar, zasięg a przede wszystkim pogoda w niektórych momentach nas przerastała. Ale udało się. Z uczestnikami wydarzenia spotkaliśmy się przy Szkole Podstawowej w Błotnie i Strzelewie (szkoły te położone są w zasięgu nadleśnictwa i jednocześnie w obwodzie łowieckim koła). Następnie załadowani w samochody ruszyliśmy w teren Leśnictwa Olszyca, Węgorza i Olchowo. Jednocześnie akcja rozgrywała się we wsi Redostowo i Żychlikowo - członkowie koła, ich rodziny oraz mieszkańcy pod „dowództwem” leśników sprzątali „swoje podwórka”.
Fajnie było się spotkać, porozmawiać, razem zrobić coś pożytecznego. Największym jednak sukcesem Naszej akcji są całe przyczepy śmieci oraz posadzony kawałek lasu. To nie było symboliczne działanie, to była ciężka, potrzebna, przynosząca efekty praca. Warto w ty momencie dodać, że nadleśnictwo rocznie na sprzątanie lasu przeznacza z własnych środków finansowych około 100 tys. złotych. A wystarczyłoby, aby każdy w odpowiedni, odpowiedzialny, wyznaczony prawem sposób, posprzątał tylko po sobie.
Przerabiając słynne słowa Juliusza Cezara „Veni, vidi, vici”, ale w liczbie mnogiej: „Przybyli, zobaczyli, zwyciężyli”. DZIĘKUJEMY WAM.
Rozmiar działań widoczny jest na zdjęciach – do których obejrzenia serdecznie zapraszamy. Galeria zdjęć.
NATASZA KACZMAREK
źródło: nadleśnictwo Nowogard