Od jakiegoś już czasu „Dziennik Nowogardzki” (DN), piórem swoich dziennikarzy w tym i samego prezesa Marka Słomskiego, serwuje mieszkańcom Nowogardu - i to świadomie - nieprawdę odnośnie przetargu na usługi wodnokanalizacyjne na terenie naszej gminy, czyli krótko mówiąc okłamują mieszkańców.

Po raz kolejny zwracamy uwagę dziennikarzom DN i jego redaktorowi naczelnemu oraz wydawcy, że zgodnie z prawem prasowym zobowiązani są do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, oraz dbania o szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych. A zwłaszcza sprawdzać zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podawać ich źródło.

Niestety od dawna obserwujemy, że „Dziennik Nowogardzki” nie zawsze przestrzega przepisów prawa prasowego. Naganne jest to, że prasa lokalna nie liczy się z prawdą ani przepisami, a jej głównym celem jest dokopać obecnemu burmistrzowi i oczernić go w oczach mieszkańców.

Gazeta od jakiegoś czasu próbuje także wmawiać wszystkim dookoła, że Przedsiębiorstwo Usług Wodnych i Sanitarnych Sp. z o. o. (PUWiS), które przegrało postępowanie dotyczące świadczenia usług wodnokanalizacyjnych w Nowogardzie, zostało skrzywdzone przez gminę, a konsekwencje tego poniosą mieszkańcy.

Jak było naprawdę? Na pewno nie tak jak pisze „Dziennik Nowogardzki”

Nieprawdą jest, że niemiecka spółka Wasserverband Lausitz będzie dostarczać niemiecką wodę, bo woda nadal będzie płynąć ta sama, z dotychczas wykorzystywanych ujęć wody, z których przez 21 lat korzysta PUWIS.

Nieprawdą jest, że rury będą niemieckie, bo sieć wodnokanalizacyjna jest i będzie nadal własnością gminy Nowogard. Ponadto gmina zabezpieczyła się na przyszłość w ten sposób, że każdy operator mający świadczyć usługi dostarczania wody i odprowadzania ścieków, będzie zobowiązany po zakończeniu umowy przekazać na własność gminy wszystkie składniki majątkowe związane z tą działalnością w tym wszystkie fragmenty wodociągu czy kanalizacji, który wybuduje. Takich zapisów nie było niestety w poprzedniej umowie.

Nieprawdą jest, że burmistrz osobiście zadecydował o przejęciu sieci wodnokanalizacyjnej przez spółkę niemiecką w gminie Nowogard. To już jest totalna bzdura. Aby wyłonić najkorzystniejszą ofertę na świadczenie usług przez przedsiębiorcę prywatnego w oparciu o środki publiczne, niezbędne jest zorganizowanie przetargu lub postępowania o partnerstwie publiczno - prywatnym. Postępowanie takie więc zostało przeprowadzone, a wszelkie odwołania w tym zakresie składane przez PUWIS do Sądu Administracyjnego zostały odrzucone, co potwierdza prawidłowość zastosowanej procedury. Burmistrz w takim postępowaniu nie ma nic do powiedzenia. To oferenci decydują o kształcie swojej oferty i wygrywa ta, która zawiera najniższą cenę, czyli najkorzystniejsza dla mieszkańców.

O ile zrozumiałym jest, że PUWiS – firma nastawiona na zysk, walczy wszelkimi metodami aby nie dopuścić konkurenta, to postępowanie redaktorów „Dziennika Nowogardzkiego” z Panem M. Słomskim na czele, już takie zrozumiałe nie jest. Z artykułów przez nich pisanych wynika, że Gmina źle zrobiła, że przeprowadziła postępowanie zgodnie z przepisami. Według nich Gmina powinna załatwić wszystko „pod stołem” z obecnym usługobiorcą (PUWiS). Nie będziemy tego komentować.

Dla przypomnienia informujemy, iż Burmistrz nie brał bezpośredniego udziału w postępowania PPP, powołał bowiem do tego specjalny zespół negocjacyjny w skład którego wchodziły osoby: Damian Simiński – Zastępca burmistrza (zbieżność nazwisk z redaktorem Marcinem Simińskim nieprzypadkowa, panowie są bowiem kuzynami), Tadeusz Fiejdasz – Kierownik Wydziału GKMiOŚ, Joanna Krępa – Zastępca Kierownika Wydziału GKMiOŚ, Anna Kordas – Inspektor Wydziału GKMiOŚ. I to właśnie ten zespół doprowadził do finału procedurę przetargową. Ich pracę należy oceniać jako kompetentną, rzetelną, sumienną i wykonaną z korzyścią dla mieszkańców gminy Nowogard. Tak więc mówienie oraz pisanie o rzekomych „szwindlach”, czy przekrętach związanych z tym postępowaniem i obarczaniem za to burmistrza, jest co najmniej nie na miejscu i dla tych osób bardzo krzywdzące.

Nieprawdą jest, że pracę straci 150 osób. Według Stowarzyszenia „Wspólnota” PUWiS zatrudnia obecnie 116 pracowników i obsługuje w sumie czternaście gmin. A to oznacza, że w przypadku, gdyby usługi dla gminy Nowogard miał świadczyć inny podmiot, ekipa pracownicza PUWiSu pomniejszy się ewentualnie o tę tzw. część nowogardzką firmy. Natomiast zauważa się już od jakiegoś czasu, że firma Wasserverband Lausitz, zarejestrowana w Polsce pod nazwą „Wodociągi Nowogardzkie WAL-BETRIEB SP. Z O.O.” prowadzi nabór pracowników z terenu gminy Nowogard. Jeżeli więc miałoby dojść do tego, że firma niemiecka będzie świadczyła usługi na rzecz gminy Nowogard, prawdopodobnie znaczna część pracowników PUWiSu znajdzie zatrudnienie w tej firmie i to z zarobkami, z czego się słyszy, nierzadko dwu lub trzykrotnie wyższymi niż u dotychczasowego pracodawcy.

Aktualnie PUWiS prowadzi działalność z zakresu zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków na terenie czternastu gmin: Nowogard, Banie, Brojce, Dobrzany, Ińsko, Kamień Pomorski, Marianowo, Osina, Przybiernów, Stara Dąbrowa, Stare Czarnowo, Trzebiatów, Wolin oraz Chociwel. Niektóre z tych gmin znajdują się w znacznej odległości od Nowogardu, co pokazuje, że bezpośrednie sąsiedztwo wcale nie jest warunkiem konsolidacji. Spółka, świadczy usługi na rzecz około 53 tys. mieszkańców, sprzedając 2 mln 155 tys. m3 wody i odbierając 1 mln 340 tys. m3 ścieków. (wg informacji ze strony wspolnota.org.pl). Czy ewentualne zaprzestanie obsługi jednej gminy spowoduje upadłość firmy i likwidację wszystkich stanowisk pracy? Raczej mało prawdopodobne.

Nieprawdziwą do końca jest informacja, która została wysłana przez firmę PUWiS do mieszkańców: „Zależnie od stanowiska i działań Gminy Nowogard musicie się Państwo liczyć z tym, że do dnia 30.11.2014 r. nasze Przedsiębiorstwo będzie zmuszone dokonać demontażu, będących jego własnością, wodomierzy głównych”. Prawda jest taka, że PUWiS nie będzie mógł, demontując wodomierze główne, zaprzestać dostarczania wody. Jakiekolwiek działania ze strony w/w firmy, które pozbawiałyby mieszkańców naszej gminy dostępu do wody, naraża firmę na utratę koncesji, a tym samym całkowitą utratę prawa na świadczenie usług wodnokanalizacyjnych na terenie gminy Nowogard. Kłania się tutaj także prokurator, sanepid no i oczywiście sądy powszechne. Raczej wątpliwe, żeby właściciele PUWiSu tak bardzo chcieli ryzykować. Jest to po prostu ich świadome działanie mające na celu wywołanie tylko niepokoju społecznego.

Nieprawdą jest, że w przypadku zmiany operatora podatki nie trafią do gminy Nowogard, a będą odprowadzane w Warszawie, gdzie „Wodociągi Nowogardzkie WAL-BETRIEB SP. Z O.O.” zostały zarejestrowane. Wspomniana spółka zobowiązała się, że z chwilą rozpoczęcia swej działalności przeniesie swą siedzibę do Nowogardu, a więc będzie odprowadzać podatki u nas (zgodnie z przepisami VAT, CIT i podatek od nieruchomości spółka i tak odprowadzałaby na rzecz gminy Nowogard – w miejscu prowadzenia swej działalności).

Niezrozumiałe jest postępowanie redakcji „Dziennika Nowogardzkiego” w tej sprawie i wypisywanie kłamstw na temat działań gminy. Gazeta próbuje ugruntować nieprawdziwy stereotyp „złego Niemca”, który przyjdzie, wszystko wykupi i z naszych kieszeni wyciągnie pieniądze. A prawda jest inna, ten „zły Niemiec” zaproponował o wiele niższe stawki za dostarczenie wody i odbiór ścieków niż dotychczasowy operator.

O co więc tak naprawdę tu chodzi?

Odpowiedź jest prosta: zważając na zbliżające się wybory oraz to, że ekipa kierująca „Dziennikiem Nowogardzkim” będzie wystawiała swojego kandydata na burmistrza i kandydatów do rady miejskiej i powiatu, należy wręcz spodziewać się nasilenia ataków na osobę Roberta Czapli - Burmistrza Nowogardu. Jest to ich element „brudnej” kampanii wyborczej. Najrozsądniej byłoby traktować po prostu takie „rewelacje” z przymrużeniem oka, coś w rodzaju przedłużającego się „Prima Aprilis”.

Piotr Suchy