1To już nie jest śmieszne. To staje się już totalną groteską. Wpłynęły do Urzędu Miejskiego w Nowogardzie kolejne dwa pisma od Wojewody Zachodniopomorskiego, który ponownie strofuje Przewodniczącego Rady Miejskiej Marcina Nieradkę (PiS) oraz wiceprzewodniczącą Jowitę Pawlak (Nowa) za nieprzestrzeganie art. 20 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym.

Czyżby Przewodniczący Rady Miejskiej i Wiceprzewodniczący nie znali podstawowych przepisów, które są istotnym ABC sprawowanych przez nich funkcji?

Drodzy Mieszkańcy, my naprawdę nie chcielibyśmy już więcej pisać na ten temat, jednak bohaterzy sami się wręcz tego domagają. Otóż Marcin Nieradka (PiS) oraz Jowita Pawlak (Nowa), czyli Przewodniczący Rady Miejskiej i jego zastępczyni, startowali w wyścigu do fotela Burmistrza Nowogardu. Przepisów, wokół których poruszać się musi każdy burmistrz, jest bardzo a to bardzo dużo.

Jeżeli Przewodniczący i Wiceprzewodniczący RM nie tylko nie przestrzegają (nie znają?), ale jak życie pokazuje i nie szanują przepisów prawa ich dotyczących, to nasuwa się w tym miejscu pytanie: co by było gdyby któreś z nich zostało burmistrzem? Obecna sytuacja pokazuje, że oboje niedorośli do pełnienia tak ważnych funkcji, które teraz zajmują, a co dopiero mówić o fotelu Burmistrza Nowogardu.

Powróćmy więc do meritum tegoż artykułu, czyli do wspomnianych listów Wojewodyz upomnieniami.

Wiceprzewodnicząca Pawlak – obowiązek obowiązkiem, a i tak wiem lepiej

Otóż w piśmie z dnia 12 lutego br., radna Jowita Pawlak, jako Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej udzieliła wyjaśnień na pismo Wojewody Zachodniopomorskiego z dnia 1 lutego.

W ww. korespondencji Wiceprzewodnicząca wyjaśnia, że po pierwsze z powodów służbowych i osobistych nie mogła być obecna na sesji, zwołanej przez Przewodniczącego na dzień 20 stycznia br. Po drugie dodała, że jako Rada Miejska mamy przyjęty plan pracy na każde półrocze danego roku i zgodnie z planem zwoływane są sesje i realizowane zadania wynikające z ustawy o samorządzie gminnym jak i statutu gminy. Sesje w tzw. trybie nadzwyczajnym na wniosek Burmistrza bądź ¼ ustawowego składu rady winny być zwoływane w sprawach nagłych niecierpiących zwłoki. Zatem podnoszony przez skarżących brak sesji w sprawie wprowadzenia zmian w budżecie gminy Nowogard na rok 2021 nie było sprawą nagłą uchwała ta mogła poczekać do sesji planowanej.

W odpowiedzi na te wyjaśnienia, Wojewoda wskazuje, że zgodnie z art. 20 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie gminnym przewodniczący jest zobowiązany zwołać sesję na dzień przypadający w ciągu 7 dni od dnia złożenia wniosku i norma zawarta w tymże artykule ustawy ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie przyznaje przewodniczącemu ani wiceprzewodniczącemu rady gminy uprawnienia do dokonywania oceny zasadności złożonego wniosku o zwołanie sesji pod względem celowości, pilności podjęcia proponowanych uchwał, oraz oceny czy złożony wniosek dotyczy spraw niecierpiących zwłoki.

Do obowiązków przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego należy jedynie sprawdzenie dwóch rzeczy: czy wniosek złożyła osoba uprawniona i czy spełnia wymogi formalne. I na tym kończy się dalsza ich rola. Jednak wiceprzewodnicząca rady z Nowogardu zwiększyła sobie sama swoje uprawnienia i to wbrew intencji prawodawcy, nadając sobie prawo do oceniania projektów uchwał Burmistrza jako ważnie oraz mniej ważne i warunkowania od tego celowości zwołania bądź niezwoływania sesji Rady Miejskiej.

Tak więc wyjaśnienia Pani Wiceprzewodniczącej, że uchwała ta mogła poczekać do sesji planowanej, w ocenie Wojewody Zachodniopomorskiego, jest sprzeczna z intencją prawodawcy i normą wynikającą z art. 20 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym i zwraca uwagę Wiceprzewodniczącej na konieczność stosowania prawa, określonych w ustawie o samorządzie gminnym.

Przewodniczący Nieradka – zwołam i się nie pojawię

Pomimo zwołanych sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie w trybie nadzwyczajnym, na dzień 20 stycznia oraz 29 stycznia br., zarówno Przewodniczący, jak i Wiceprzewodnicząca organu stanowiącego Gminy Nowogard nie stawili się na posiedzeniach, w konsekwencji obie sesje – zwołane na wniosek Burmistrza oraz na wniosek Klubu Radnych Lewica i PSL – nie odbyły się, bowiem nie było osoby upoważnionej do otwarcia posiedzeń, jak i ich prowadzenia.

Oboje w pismach do Wojewody potwierdzili swoją nieobecność. Jednak zapomnieli oboje, że zgodnie z art. 19. ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, w których prawodawca określił zadania przewodniczącego rady gminy wynika, że do jego obowiązków należy zapewnienie zgodnie z prawem przeprowadzenia posiedzenia, w tym także – w sytuacji swojej absencji – zwołanie sesji w takim terminie, aby była na niej obecna osoba upoważniona do jej prowadzenia. I na ten zapis wskazał w swej odpowiedzi Wojewoda dodając również, że norma ta ma charakter bezwzględnie obowiązujący.

Przewodniczący więc, zwołując sesję, musi zapewnić jej prawidłowy przebieg. Jeżeli więc nie mogli być obecni na zwołanej sesji ani radny Marcin Nieradka (PiS) ani radna Jowita Pawlak (Nowa), to dlaczego zwołanym sesjom nie przewodniczył drugi wiceprzewodniczący Michał Bociarski?

Przypominam Panu Przewodniczącemu o konieczności rzetelnego wykonywania obowiązków przewodniczącego organu stanowiącego jednostki samorządowej – podsumowuje swój list Wojewoda Zachodniopomorski, - prowadzenia obrad Rady Miejskiej w Nowogardzie zgodnie z zasadami określonymi w ustawie o samorządzie gminnym, jak i Statucie Gminy Nowogard oraz przestrzegania przepisów powszechnie obowiązującego prawa.

Jak długo jeszcze potrwa ten cyrk i szopka z Radą Miejską i z jej członkami prezydium?

Swoim zachowaniem i postępowaniem wywołali bałagan i problem w gminie. Zachowują się jak dzieci w piaskownicy; niedorośli do pełnienia swych funkcji - takie głosy mieszkańców dochodzą do nas.

Trudno jest nam uwierzyć, żeby Przewodniczący i Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej nie znali ustawy o samorządzie gminnym i Statutu Gminy Nowogard, jeżeli są radnymi drugą i kolejną kadencję. Ponadto nie słuchają nikogo – prawnika, burmistrza, zastępcy burmistrza, skarbnika i kierowników – i wszystko robią po swojemu. I choć kolejny raz decyzje ich są nieprawidłowe oraz niezgodne z prawem, to brną dalej. To wpływa negatywnie na wizerunek gminy Nowogard.

Z przykrością o tym piszemy. Chętnie byśmy tego nie robili, ale sami przyczyniają się do tego.

- Do dymisji podają się ludzie honoru. W tej chwili niepodanie się do dymisji to jest zły symbol. Pozostawianie rektora, który się skompromitował w tak ważnej sprawie dla Polaków, a przede wszystkim dla swoich podopiecznych (...), jest dla mnie czymś niezrozumiałym – powiedział w jednym z wywiadów Andrzej Dera, minister prezydencki.

Jak więc powinny zachować się osoby, kierujące Radą Miejską w Nowogardzie, które skompromitowały się jako osoby odpowiedzialne i działające w imieniu nas Mieszkańców? Czy postąpią jak ludzie honoru czy nie?

Redakcja