Kto wyrzucił z budżetu na 2021 rok siłownię na Osiedlu Bema?
Podczas drugiego czytania budżetu już tak spokojnie nie było. Nagle radni PiS i Nowa postanowili zdjąć tę inwestycję z budżetu. Tu pojawia się pytanie dlaczego? Przecież kiedy trwała kampania wyborcza w 2018 r. i trzeba było zabiegać o głosy mieszkańców Osiedla Bema, padły obietnice i to właśnie kandydaci z Nowej wtedy to podkreślali jak ważni dla nich są mieszkańcy tej części Nowogardu. Co do obietnic wyborczych danych przez kandydatów z Nowej wypowiadać się nie trzeba, bo po co, skoro słowa nie dotrzymali.
Inną inwestycją, która na szczęście powstanie, a wpisał ją do budżetu burmistrz na wniosek radnych SLD jest chodnik przy ulicy Leśnej. W tej inwestycji radni z Nowej i PiS nawet nie zamierzali mieszać. Dlaczego? Dlatego, że oczywiście dzięki realizacji tej inwestycji skorzysta lokalny przedsiębiorca a zarazem radny z Nowej, który prowadzi bezpośrednio przy planowanej inwestycji na ul. Leśnej swój biznes - siłownię. A jeśli o tym mowa, to dzięki planowanemu, nowemu chodnikowi poprawi się estetyka bezpośrednio przed firmą, a przede wszystkim będzie lepiej i wygodniej wjeżdżać jego klientom po nowym wjeździe i parkować. Czy nie ma w tym interesu prywatnego? Rozwijając sprawę i przyglądając jej się bliżej można pomyśleć, że i siłownia plenerowa będzie przeszkadzać w prowadzeniu biznesu prowadzonego przez radnego. Może radny nie chce na Osiedlu Bema „darmowej” konkurencji, skoro tuż obok prowadzi siłownię odpłatną? Gdzie w tym wszystkim są mieszkańcy o których glosy tak bardzo zabiegali radni Nowej i PiS. Po prostu zostali zapomnieni.
Warto tu podkreślić że o ile radni SLD walczyli o inwestycje na osiedlu Bema, to radni Nowa i PiS patrzyli jak wspomóc kolegę który dba o swój biznes.
Marcin Gręda