Specjaliści alarmują: przyrost naturalny w Polsce jest coraz niższy. Jesteśmy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Unii Europejskiej. W ciągu najbliższych 35 lat liczba mieszkańców naszego kraju spadnie o ponad 4,5 miliona czyli o 12%. Ze zjawiskiem niepłodności mamy również do czynienia na terenie naszej Gminy. Co więc możemy zrobić, aby Nowogard się nie wyludnił?
Obecnie aż 3/4 młodych Polaków do 30. roku życia deklaruje, że planuje stworzyć tradycyjny model rodziny z dziećmi. Większość z nich marzy o posiadaniu malucha, który będzie rósł na ich oczach. Prawie każdy mężczyzna chciałby mieć córeczkę, którą mógłby traktować, jak księżniczkę czy synka, którego nauczyłby grać w piłkę. Co zrobić, jeżeli po dłuższym okresie starań o dziecko okazuje się, że ten scenariusz jest trudny do zrealizowania? Statystyki podają, że coraz częściej problem z powiększeniem rodziny leży właśnie po stronie mężczyzny. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia...
Niepłodność staje się niemałym dziś problemem. W Polsce dotyka ona już niemal co piątej pary starającej się o dziecko. Co roku blisko 1,5 mln par w Polsce zmaga się z tym problemem.
W 40 proc. problem z płodnością zależny jest od kobiety, a w 40 proc. od mężczyzny – mówią lekarze ginekolodzy i seksuolodzy. 20 procent stanowią problemy wspólne. Jednak to kobiety najczęściej zgłaszają się, gdy nie mogą zajść w ciążę, a nie mężczyźni.

Nadmierny stres, zanieczyszczenia środowiska, nieprawidłowa dieta, stosowanie leków sterydowych, używki, przegrzewanie jąder, choroby np. cukrzyca, schorzenia tarczycy, anemia – to główne przyczyny powodujące dziś problem z płodnością.
Prowadzone badania i analizy wskazują, że spadek dzietności w naszym kraju nie jest jeszcze procesem zakończonym.
Statystyki wręcz nie napawają optymizmem, a pokazują, że z roku na rok problem bezpłodności w naszym kraju będzie się pogłębiał. Według prognoz demograficznych Głównego Urzędu Statystycznego, pod koniec 2050 roku populacja Polski osiągnie zaledwie 34 mln osób (obecnie jest 37,97 mln osób). Jak więc temu problemowi zaradzić?

Niepłodność i bezpłodność jaka jest różnica?
Łatwiej dziś medycyna radzi sobie z niepłodnością niż bezpłodnością, choć obie choroby mają ogromny wpływ na dzietność w naszym kraju, a także w naszej gminie. Oba określenia dotyczą sytuacji, w której para nie może począć biologicznego dziecka. Różnią się one jednak znacznie.
Według naukowców niepłodność to stan, w którym kobieta i mężczyzna przez rok regularnego współżycia (3-4 razy w tygodniu) i niestosowania jakiejkolwiek antykoncepcji nie doczekają się ciąży. Co ważne, sytuacja ta jest zazwyczaj czasowa i uleczalna. Może być spowodowana różnymi zaburzeniami czy chorobami, ale ich skutki są najczęściej odwracalne. Wraz z rozwojem medycyny poznajemy kolejne przyczyny problemów z płodnością.
Bezpłodność jest trwałą niezdolnością poczęcia biologicznego dziecka. Jest to nieuleczalny stan spowodowany najczęściej niewykształceniem się części układu rozrodczego, trwałym urazem narządów płciowych albo ich operacyjnym usunięciem. Są to zdecydowanie rzadsze przypadki niż par borykających się z niepłodnością.

Leczenie niepłodności daje nadzieję – również w Nowogardzie
W większości starającym się długo parom (do 80%) udaje się w końcu zajść w naturalną ciążę. I chociaż czas, po jakim się to udaje jest bardzo różny i ciężko oszacować, komu się uda, a komu nie, to jednak jest zawsze jakaś szansa. Jest nadzieja. Nie ślepa i naiwna, ale poparta badaniami par, którym się udało. W tym jest nadzieja również  dla nowogardzkich par, które stykają się z problemem niepłodności na co dzień.
Do Urzędu Miejskiego w Nowogardzie zwracają się również sami mieszkańcy, którzy informują, że także i w naszej gminie są pary, które chciałyby a nie mogą mieć dzieci, bo cierpią na chorobę niepłodności. Również nowogardzcy lekarze potwierdzają fakt powiększającej się liczby par na terenie Gminy Nowogard, które mają problem z zajściem w ciążę.

Samorządowa pomoc
Szczecin, Szczecinek, Kołobrzeg i Koszalin – to gminy w naszym regionie, w których mieszkańcy mogą już skorzystać z zachodniopomorskiego programu zapobiegania niepłodności. Nowogard też może z tego programu skorzystać. Leży to jednak w gestii radnych, którzy będą decydować o tym, czy pomóc nowogardzkim parom borykającym się z problemem niepłodności, czy też odrzucić szansę na wzrost dzietności w naszej gminie i na radość w małżeństwach, które tak bardzo wyczekują na swoje dziecko.
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Nowogardzie  pochylili się nad wspomnianym tematem i napisali program leczenia niepłodności, z którego będą mogli skorzystać mieszkańcy. Program ten wpisuje się w Zachodniopomorski Program Leczenia Niepłodności.
Możliwe jest uzyskanie pomocy finansowej dla jednostki samorządu terytorialnego z obszaru województwa zachodniopomorskiego z przeznaczeniem na dofinansowanie programów polityki zdrowotnej w zakresie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) – maksymalna wnioskowana kwota dofinansowania to 50% wartości programu.
Nowogardzki program leczenia niepłodności zakładałby między innymi wsparcie finansowe w wysokości 50% jednak nie więcej niż 10000 zł kosztów leczenia zdiagnozowanej niepłodności ponoszonych przez mieszkańców Gminy Nowogard. Program został już pozytywnie zaopiniowany przez prezesa Agencji Oceny Technologi Medycznej i Taryfikacji. Nowogardzki szpital również pozytywnie opiniuje projekt programu z uwagi na coraz większy problem społeczny związany z niepłodnością.
- "Program ten stanowi znaczny postęp w leczeniu dość ścisłej populacji mieszkańców gminy Nowogard i jest podstawą do konkretnych działań w tym kierunku przez zespół lekarsko-pielęgniarski SPRS w Nowogardzie" – mówi dr. n. med. Wojciech Kałużyński, zarządzający oddziałem położniczo-ginekologicznym SPSR w Nowogardzie.
Jednak, aby program mógł być wprowadzony w życie, nad projektem muszą pochylić się radni i to od nich zależy czy  projekt zostanie przyjęty.
Będziemy Państwa o tej sprawie informować na bieżąco w związku z bardzo dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców wspomnianym programem pomocy w leczeniu niepłodności na terenie naszej gminy.

Piotr Suchy