W wyniku wysokiej temperatury powietrza, a co za tym idzie i wody w jeziorze, doszło do tzw. zakwitu wody (Glony, głównie planktoniczne zielenice i okrzemki, pojawiają się licznie w pewnych okresach, powodując zmianę zabarwienia wody).

Ponieważ w ostatnim czasie prawie całe wybrzeże Morza Bałtyckiego oraz wiele kąpielisk leżących nad jeziorami zostało zamkniętych z powodu pojawienia się sinic. Z tego też powodu, burmistrz Robert Czapla, w trosce o zdrowie mieszkańców, zlecił badanie wody przez Sanepid, co też zostało uczynione w dniu 25 i 26 lipca br. Próbki wody pobrała i następnie zbadała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Goleniowie.

Informujemy Państwa, że otrzymaliśmy z Sanepidu informację telefoniczną, że badania pobranych próbek nie wykazały występowania sinic. Ponadto nie stwierdzono przeciwwskazań do bezpiecznej kąpieli w jeziorze nowogardzkim. Oficjalne pismo w tej sprawie zostanie przesłane do Gminy w najbliższy poniedziałek i wówczas je opublikujemy do wiadomości wszystkich zainteresowanych.

***

Skąd więc Dziennik powziął taką pewność, że w nowogardzkim jeziorze pojawiły się sinice? Pewnie zbadali to węchowo i wizualnie. Bo inaczej nie da się skomentować tych bzdurnych, na niczym nieopartych, informacji. Podobnie zachował się portal moje24pl.

Nie mając żadnych sprawdzonych źródeł, opublikowali kłamstwa, które miały jedynie na celu zastraszenie naszych mieszkańców i gości, przybywających do naszego miasta.

To tylko pokazuje, jak nierzetelne jest dziennikarstwo w wykonaniu DN. Przyzwyczailiśmy się już do metod wspomnianej gazety, na które wskazał również Sąd, w uzasadnieniu do wydanego kwietniowego wyroku - kłamstwa, pomówienia, podważanie wiarygodności osoby drugiej, przekraczanie granicy przyzwoitości w kwestii krytyki oraz niedopełnienie prawa prasowego i obowiązków dziennikarskich. (red.)