IMG 0001Środowa (27 stycznia br.) sesja Rady Miejskiej w Nowogardzie przeszła już do historii. Jednak decyzje jakie zostały podjęte przez radnych koalicyjnych - Słomski (PiR), Gała (WN), Ciechanowski (WN), Jurczyk (WN), Cwajda (WN), Kania (WN), Dziura (PiS), Nieradka (PiR), Pawlak (PO), Kielan (niezależny), Wiatr (niezależny), Bociarski (PSL), Saniuk (PSL) zaskoczyły wielu, a ich negatywne skutki będziemy odczuwać przez długi okres. Projekty uchwał omawiano wcześniej w komisjach i jak to już się stało zwyczajem tej rady – co innego mówi się na komisjach, a co innego decyduje podczas sesji.

A oto decyzje radnych oraz skutki, jakie one przyniosą nam mieszkańcom.

Radni nie przyjęli następujących zmian w budżecie na rok 2016, które zaproponował burmistrz Robert Czapla:

mapa ENEA1- nie dla 100.000 zł - na oświetlenie i konserwację oświetlenia ulicznego będącego własnością Enei. Nie przyznając tych pieniędzy radni spowodowali, że Gmina nie może w tej chwili podpisać nowej umowy z Eneą, która wygasła wraz z końcem minionego roku. Co to oznacza dla nas mieszkańców? Tylko tyle, że któregoś dnia nastaną na kilku ulicach naszego miasta oraz na kilku wioskach tzw. „egipskie ciemności”. A oto te ulice oraz wsie, gdzie znajduje się oświetlenie będące własnością Enei:

Nowogard i ulice: Roosevelta, Grota Roweckiego, Wiejska, Świerkowa, Lipowa, Dębowa, Jodłowa, Tadeusza Kościuszki (od Wiejskiej do byłej winiarni), Dąbrowskiego, Piłsudskiego, Traugutta, Wileńska, Okulickiego, Wojska Polskiego, Blacharska, Wyszyńskiego Luboszan, Dąbrowszczaków, Bankowa, Kilińskiego Waryńskiego, Kazimierza Wielkiego, Pocztowa, Fabryczna, Batalionów Chłopskich, Rzeszowskiego, Nadtorowa (od ul. Polnej do ul. Mickiewicza), Polna, Kochanowskiego, Mickiewicza, Reymonta, Reja, Mickiewicza, Cmentarna, Młynarska, Żeromskiego, Słowackiego, Kasprowicza, Magazynowa, Warcka, Młynarska, Poniatowskiego (do ul. Ogrodowej) oraz Ogrodowa;

Wsie: Ostrzyca, Sąpolnica, Długołęka, Wyszomierz, Bieńczyce, Bieniczki, Osowo, Słajsino, Jarchlino, Konarzewo, Maszkowo, Żabówko, Żabowo, Brzozowo, Boguszyce, Wołowiec, Orzesze, Orzechowo, Lestkowo, Miętno, Wierzchy, Sikorki, Grabin, Glicko, Łęgno, Trzechel, Czermnica, Strzelewo i Świerczewo.

W tym miejscu trzeba podkreślić, że jakakolwiek awaria lampy, przepalenie się żarówki czy zdewastowana skrzynka oraz brak światła sprawi, że bez podpisanej umowy nie możemy jako Gmina zobowiązać Enei do naprawy szkód i uruchomienia ponownie oświetlenia. Radni o tym zostali poinformowani podczas sesji, dlatego ich decyzja nie jest do końca zrozumiała.

- nie dla 300.000 zł – na sterylizator do nowogardzkiego szpitala. To kolejny przykład nierozważnego działania radnych, którzy choć popełnili błąd, to nie potrafią się nawet do tego przyznać. Przypomnijmy, że podczas sesji w dniu 7 października 2015 r., radna Anna Wiąz z klubu radnych SLD zaproponowała, aby pieniądze przeznaczone na remont ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego, która z przyczyn technicznych jednak nie mogła być wtenczas wykonana, radni zabezpieczyli na zakup sterylizatora do nowogardzkiego szpitala. Radni zgodzili się z tę propozycją i zabezpieczyli, za zgodą burmistrza i skarbnika, w budżecie na rok 2015 kwotę 300 tys zł na zakup tak bardzo potrzebnego sterylizatora szpitalnego. Jednak przetarg z przyczyn proceduralnych trwał długo. Było kilka firm, w ostateczności została jedna. Złożono w sprawie przetargu aż 200 zapytań. I co najważniejsze realizacja zakupu to również zlecenie produkcji pod zamówienie u producenta i montaż całego urządzenia na miejscu. Niestety tego nie dało się zrealizować do końca 2015 r. Skarbnik wraz z dyrektorem szpitala dokładnie wyjaśnili radnym całą sytuację związaną z przetargiem. Warto też przypomnieć, że radni podczas grudniowej sesji budżetowej, dokonali bez porozumienia ze skarbnikiem zmian w projekcie budżetu. W wyniku tych zmian tzw. wspomniana nadwyżka budżetowa została przez nich wykorzystana na pokrycie inwestycji, które wpisali do budżetu i w tym nie zabezpieczyli przyznanej wcześniej kwoty na sterylizator. Dziś twierdzą, że nikt im tego nie powiedział, ale Ci którzy z mieszkańców odsłuchali nagranie ze wspomnianej sesji wiedzą, że radni nie chcieli konsultować wprowadzanych przez siebie zmian ani ze skarbnikiem czy też z burmistrzem. Sami zadecydowali, a teraz mamy problem, bo nie ma zabezpieczonej kwoty na realizowaną właśnie umowę. A kara za unieważnienie umowy to 200.000 zł. Więc siłą rzeczy te pieniądze będą musiały być zabezpieczone.

Najcenniejsze co mamy to zdrowie i życie, a ww. sprzęt jest bardzo ważny dla funkcjonowania samego szpitala. Dlatego tym bardziej decyzja radnych dziwi nas i jest niezrozumiała.

- nie dla 25.000 zł – na budowę punktu czerpania wody na cmentarzu komunalnym przy tzw. kwaterach sybirackich. Był to wniosek od najstarszych mieszkańców naszej Gminy, którzy zwrócili się do burmistrza , aby zabezpieczyć na ten cel środki, ponieważ noszenie wody dla tych osób z ujęcia oddalonego o prawie 100 metrów jest dużym utrudnieniem. Jednak tego kranu nie będzie, bo taka jest konsekwencja podjętej decyzji przez radnych.

- nie dla 25.000 zł – na wykonanie dokumentacji odnośnie przebudowy pomieszczeń w Bibliotece Miejskiej, w których ma być utworzona Izba Pamięci i Tradycji Ziemi Nowogardzkiej. W tym punkcie szczególnie radny Piotr Słomski (PiR) wyraził swe negatywne stanowisko, odnośnie celowości przeznaczania ww. kwoty na określony w uchwale cel. Jednak brak tych pieniędzy to brak dokumentacji, bez której nie będzie można dokonać przebudowy pomieszczeń bibliotecznych, a to również przesunięcie w czasie powstania „nowogardzkiego muzeum”.

- nie dla 5.000 zł – na pokrycie kosztów obsługi prawnej wdrożenia umowy PPP w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odbioru ścieków. I choć na spotkaniu ubiegłotygodniowym radni sami zaproponowali zabezpieczenie tej kwoty, to podczas dzisiejszej sesji ponownie jej nie zabezpieczyli. Czyżby radni brali udział w jakieś grze?

Na realizacje tych zadań, skarbnik zaproponował zdjęcie 500.000 zł z dwóch inwestycji: z budowy świetlicy w Wyszomierzu oraz z zagospodarowania terenu między ulicami: Kowalską, Warszawską i Zamkową.

Dlaczego właśnie te inwestycje? Powód jest bardzo prosty. W przypadku świetlicy w Wyszomierzu Gmina zabezpieczyła aż 3 źródła finansowania tej inwestycji - jako rezerwa celowa na PROW (400 tys zł), środki unijne pozyskane z samego PROW (63,63% kosztów inwestycji) oraz dodatkowe zabezpieczenie inwestycji w budżecie, którego dokonali sami radni. Ponieważ żadna inwestycja nie miała potrójnego zabezpieczenia, dlatego ostatnie z zabezpieczeń zostało wskazane do przesunięcia na inne zadania, bez zagrożenia realizacji tego pierwotnego, czyli świetlicy w Wyszomierzu („Ja tę świetlicę zrealizuję z radnym Kanią lub bez jego pomocy. Bo tak obiecałem mieszkańcom, a ja słów swych dotrzymuję.” - burmistrz Robert Czapla podczas środowej sesji).

W przypadku tej drugiej inwestycji sprawa jest inna. Otóż trwają prace projektowe, które zakończą się pod koniec miesiąca maja. Jednak zanim Gmina będzie mogła przystąpić do realizacji głównej inwestycji, potrzebne będą prace związane z drenażem tego terenu, który powstał po osuszeniu Jeziora Grodzkiego. Jeżeli do końca tego roku zakończona zostanie procedura projektowa to będzie to wielki sukces – co potwierdził radnym kierownik wydziału Inwestycji i Remontów Adam Czernikiewicz oraz burmistrz Robert Czapla. Więc pieniądze przeznaczone na realizację tej inwestycji byłyby najzwyczajniej w świecie zamrożone.

Pomimo długiej dyskusji i argumentowania ze strony burmistrza, skarbnika, poszczególnych kierowników oraz dyrektora szpitala, radni odrzucili zaproponowaną uchwałę o zdjęciu z tych inwestycji zabezpieczonych kwot, uniemożliwiając tym samym realizację zadań, które zostały przedstawione. W toku zaś prowadzonej dyskusji zdenerwowany radny Andrzej Kania, który jest sołtysem Wyszomierza, po raz kolejny potwierdził swą wolę rezygnacji z funkcji sołtysa. Burmistrz rezygnację sołtysa przyjął.

Często ze strony radnych pada zdanie, że są atakowani i pisze się o nich nieprawdę, bo „my chcieliśmy dać, ale Urząd nie chce z nami współpracować”. Trudno pisać inaczej, kiedy rzeczywistość jest taka jaka jest i nie da się tego zaczarować. Trudno napisać, że radni chcieli na coś zabezpieczyć pieniądze, kiedy w wyniku podjętych przez nich decyzji nie można realizować wskazywanych działań. Liczą się rezultaty, a nie chcenie.

BĘDZIE RONDO w NOWOGARDZIE

Mimo wszystko był też miły akcent podczas tej sesji.

rondoWe wtorek 26 stycznia br., do burmistrza Nowogardu przyjechał Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Tomasz Sobieraj z informacją, że ponieważ budowa chodnika w Karsku będzie szybciej zrealizowana niż planowano i jest szansa na rozpoczęcie jeszcze w tym roku realizacji inwestycji pn. „Budowa ronda przy ul. Bohaterów Warszawy i Poniatowskiego”, na której cel Marszałek zabezpieczył kwotę prawie 1 mln zł jako 50% wkładu własnego, zaś drugie 50% musiałaby zabezpieczyć gmina Nowogard. Projekt uchwały został przedłożony przez burmistrza, a radni jednogłośnie go przyjęli, zabezpieczając w budżecie gminy na rok 2016 kwotę 930 tys zł. Jak podsumował to jeden z radnych – „jak się chce to można”.

Opr. Piotr Suchy