Od dłuższego już czasu do Urzędu Miejskiego w Nowogardzie napływały skargi mieszkańców osiedla Bema i Leśna, że łamany jest przez kierowców, dostarczających towar do sklepów, zakaz jazdy wzdłuż po chodniku i przejściu dla pieszych.

Dlatego zostały postawione słupki przy przejściach dla pieszych, w celu fizycznego wymuszenia na kierowcach przestrzegania przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym. W związku z tą inwestycją gminy, w Dzienniku Nowogardzkim pojawiły się sugestie, że zostały one postawione w celu utrudnienie życia mieszkańcom i handlowcom. Sugerowano też, że słupki te są miejscem zabaw dzieci i przez to może być zagrożone ich życie.

Dziwnym zdarzeniem losu, w ostatnim czasie, dotarły do Urzędu Miejskiego informacje, że dwie panie – znane nowogardzkiej społeczności - przyprowadziły specjalnie w to miejsce dzieci z poleceniem, aby się zaczęły wieszać na tych słupkach itp., a następnie sfotografowały to zdarzenie.

Czyżby szykował się kolejny artykuł, który ma podważyć sens postawienia słupków na przejściu dla pieszych, bo jak inaczej wytłumaczyć to dziwne zachowanie obu pań?

W przesłanej informacji, obie panie zostały wymienione z nazwiska oraz z imienia i jeżeli zajdzie taka potrzeba, to dane te zostaną ujawnione opinii publicznej.

Ktoś najwidoczniej ma interes w tym, aby rozpalać konflikt tam, gdzie go w rzeczywistości nie ma.

Opr. Piotr Suchy